Wielu specjalistów ds. eksportu, narzeka na konieczność kontaktu z pewnymi firmami i osobami twierdząc, że handluje się z nimi o wiele gorzej niż z resztą. Kto to taki i dlaczego cieszy się tak negatywną opinią?
Trudni kontrahenci
Praca specjalisty ds. eksportu nie należy do najłatwiejszych – często jest to zajęcie, gdzie trzeba być na bieżąco 24 godziny na dobę. Dodatkowym stresem jest konieczność przewidywania tego, czego teoretycznie nie da się przewidzieć, czyli np. czynników związanych z pogodą, która gwarantuje sukces przedsięwzięcia transportowego. Do tego dochodzi grupa trudnych kontrahentów, którzy albo są nadto dociekliwi lub z drugiej strony – trudno się z nimi skontaktować poza godzinami ich pracy.
Niektórzy najbardziej obawiają się handlu ze wschodem. Tymczasem okazuje się, że pewnymi niefrasobliwościami nie grzeszą również Ci, którzy kojarzą się z dokładnością, czyli Niemcy i Holendrzy. Tak w tym, jak i wielu innych przypadkach, zawsze chodzi o jedno – czynnik ludzki i charakter osoby, z którą mamy współpracować. Często już w pierwszych zdaniach da się wyczytać czyjś stosunek do pracy. Warto zatem wybierać klientów w taki sposób, by realizować podobne cele i założenia. A co z pozostałymi? Cierpliwość wydaje się być złotym środkiem prowadzącym do sukcesu niemal w każdej dziedzinie.
4 komentarze
Mirek 16 września 2020 o 21:28
w naszej firmie najtrudniejsi są Francuzi
Marek 10 listopada 2020 o 20:34
moim zdaniem najtrudniejsi są klienci zza oceanu
Kamil 11 stycznia 2021 o 12:20
Najtrudniej pracuje się z roszczeniowymi klientami, niezależnie od narodowości
Irek 2 marca 2021 o 10:15
Dlatego do tak zwanego roszczeniowego klienta trzeba odpowiednio podejść 🙂