Trzeba było ryzykować

Niedawno w telewizji regionalnej leciał bardzo ciekawy program, którego głównym bohaterem był specjalista ds. eksportu Lubin. W dokumencie dokładnie przedstawiono czym ten człowiek się zajmuje, jakie są jego obowiązki oraz z czym ma do czynienia w swojej pracy. Przyznam, że był to pierwszy program dokumentalny dotyczący pracy na jakimś stanowisku, który bardzo mnie zainteresował i wciągnął.

Wszystko dlatego, że jakiś czas temu i ja zastanawiałem się nad podjęciem pracy specjalisty ds. eksportu, choć oczywiście z tych planów zrezygnowałem. Nigdy nie należałem do ludzi, którzy trwają w swoich postanowieniach i są zdecydowani te postanowienia zrealizować, dlatego nic dziwnego, że z moich planów podjęcia pracy w eksporcie nic nie wyszło.

Mimo, że już dawno pożegnałem się z perspektywą stanowiska specjalisty, z wielką chęcią odświeżyłem swoje wiadomości i dowiedziałem się innych, nowych rzeczy. Muszę przyznać, że teraz ta praca podoba mi się jeszcze bardziej niż wcześniej i zaczynam żałować, że nie podjąłem żadnym akcji, by zostać specjalistą ds. eksportu Lubin jest miastem o niskiej stopie bezrobocia, dlatego może z czasem udałoby mi się dostać angaż na wybranym stanowisku. Teraz jest już jednak trochę za późno. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

    Zostaw komentarz

    Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.**