Nie ważne jak wygląda, ważne jak pracuje

Jedna z pracownic naszego działu eksportu ma jakieś dziwne zamiłowanie do częstych zmian wizerunku, wyglądu i ogólnie zachowania. Gdybym nie znał Magdy od ponad pięciu lat pewnie pomyślałbym, że jest kobietą o jakichś poważnych problemach psychicznych, jednak po tak długiej współpracy zdążyłem się już przyzwyczaić do jej okazjonalnych ekscesów wyglądowych.

Magda jest świetnym specjalistą ds. eksportu i nikt nie ma prawa twierdzić inaczej, specjalista ds. eksportu Białystok. Jest zdecydowanie najlepszym pracownikiem działu, którym zarządzam, dlatego nikt nie śmie zwracać jej uwagi na niestosowny ubiór lub nietrzymanie się określonych reguł. Jej praca nie jest związana z osobistym kontaktem z klientem, dlatego rozmowy przez telefon może toczyć nawet w najbardziej obdartym ubraniu.

Nie interesuję się zbytnio modą damską i tym, jak dana pracownica mojego działu ubiera się do pracy, jednak Magda jest pod tym względem na tyle wyjątkowa, że na bieżąco śledzę jej metamorfozy. W ciągu ostatnich trzech miesięcy Madzia pięć razy zmieniała swój styl i wygląd. Gdy przyszła do naszego biura prezentowała się jak zwykła pracownica biura, jednak podejrzewam, że był to specjalny zabieg mający na celu początkowe przyzwyczajenie się do jej obecności w biurze. Gdy nabrała pewności, że nikt nie wystraszy się jej oryginalnego image, do pracy przyszła ubrana jak typowa punkówa. Po okresu zamiłowania punkiem Magda weszła w okres fascynacji skórą i ćwiekami, w którym swój image dopełniła czarnym kolorem włosów. By jakoś odreagować po czasie „ciemności” przerzuciła się na róż i fiolet, później przyszły tygodnie fascynacji Indianami i biżuterią drewnianą. Obecnie Madzia ścięła włosy na jeża i zachowuje się jak typowy facet. Do pracy przychodzi w jakichś luźnych koszulach, jeansach i adidasach. Ciekawe co będzie następne – trochę nie mogę się już doczekać jej kolejnych stylizacji!

    Zostaw komentarz

    Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.**