Eksport, import – kto by to rozróżnił? Przecież te nazwy brzmią na tyle podobnie, że trudno jest rozróżnić jedną od drugiej. Wiem, że jedno pojęcie związane jest w wywożeniem rzeczy z kraju, a drugie z wwożeniem, jednak które jest które to już nie mam zielonego pojęcia. Gdyby bardzo zależało mi na poznaniu różnicy między importem a eksportem, udałabym się do mojego kuzyna, Hieronima, który pracuje jako specjalista ds. eksportu Pabianice. A może jest specjalistą do spraw importu? Teraz już Wam nie powiem jak jest naprawdę, bo najzwyczajniej w świecie mi się pomieszało.
O imporcie i eksporcie nie wiem nic, bo i taka wiedza do życia zupełnie nie jest mi potrzebna. Po co mam zaśmiecać sobie pamięć zbędnymi informacjami, skoro potrzebna mi jest ona do zupełnie innych rzeczy? Jako wykwalifikowana kosmetyczka i manicurzystka mam o wiele inne sprawy na głowie i informacje do zapamiętania. Przyjmując daną klientkę na zabieg muszę pamiętać co po kolei robić, by nie zaszkodzić zdrowiu klientki. W moim zawodzie przydaje się również zapamiętywanie określonych preferencji klientów i ich wymagań. Klienci lubią być zapamiętywani, dlatego gdy przy następnym spotkaniu dam znać, że pamiętam klienta i z czymś go sobie kojarzę, prawdopodobnie klient przyjdzie do mojego salonu jeszcze raz i jeszcze raz. Jak sami widzicie – import i eksport są mi do mojej pracy zupełnie niepotrzebne! No, chyba, że któraś z klientek okazałaby się specjalistką w tej branży.