Jutro o dwunastej jestem umówiony z właścicielem dużej tarnowskiej firmy związanej z produkcją maszyn budowlanych, w której będę się starał o stanowisko specjalisty ds. eksportu. W swoim CV posiadam doświadczenie na podobnym stanowisku pracy, bo przed dwoma laty zajmowałem się eksportem materiałów opatrunkowych i leków w pewnym warszawskich przedsiębiorstwie. Dokładnie wiem z czym wiąże się pozyskiwanie klientów poza granicami naszego kraju i jak doprowadzić do jak największej sprzedaży, dlatego zupełnie nie obawiam się spotkania. Wiem, że jeśli tylko dostanę szansę zaprezentowania swojej osoby – na pewno zdołam przekonać pracodawcę, że to ja jestem najlepszym kandydatem z możliwych.
Moja pewność siebie wynika przede wszystkim z doświadczenia, jakie do tej pory udało mi się zdobyć w zawodzie specjalisty od eksportu, specjalista ds. eksportu Tarnów. Dodatkowo bardzo dobrze posługuję się językiem angielskim i rosyjskim, co oznacza, że mogę się dogadać zarówno z Zachodem, jak i Wschodem, w zależności od tego, w którą stronę będzie skierowana tarnowska produkcja.
Jutrzejsze spotkanie jest pierwszym z dwóch etapów rekrutacyjnych, które dzielą mnie od posady specjalisty. Jestem przekonany, że moja rekrutacja to tylko formalność i za jakiś czas będę mógł się pochwalić nowym pracodawcą.